Fraszka o SP5PMU

KRÓTKA OPOWIEŚĆ NA SP5PMU DZIESIĘCIOLECIE
i JEDNYM HRABIM w GRODZISKIEM POWIECIE
i o CZĘSTOTLIWOŚCIACH
i BYWAJĄCYCH TAM GOŚCIACH

Wśród rozlicznych i życiowych sensacji
Spostrzeżeń parę a propos kanalizacji
O hydraulikę tu nie chodzi i daję wam głowę
Iż , mam na myśli fale i pasma radiowe
        Jak tylko jakaś tam rocznica, to od dziejów zarania
        Cisną się na usta same podsumowania
        A życie radiowe leci i historia się plecie
        Nim się dobrze radionagadaliśmy, a tu już dziesięciolecie
Przeszło, poszło, poleciało , życie dalej modzi
Zaś my posłuchajmy, o co w tym wszystkim chodzi
Wniosek zaś na wstępie jest jeden, iż nie wszyscy tu gadają
Jedno zaś jest pewne, jedni podsłuchują, inni zaś słuchają
Pewne jest też i nie ma w tym blagi
Kto wysłucha to i pomyśli i zaraz ma uwagi
        Krótkie jak to krótkie, żyją własnym echem
        Dla nas najważniejsze, co z tym UK-efem
        Czyli niezgodnie z procedurą , ale i nie bez racji
        Co to się wyrabia na tak zwanej kanalizacji
Osobowości tu mnóstwo i co dzień jakieś gagi
By wszystko jednak opisać, nie starczy mi odwagi
        Zacznijmy zatem od prezesa, który wszystko dobrze wie
        Ma ponoć już parę wnuków, a zwie się XTB
        Godnie, prawie w każdą sobotę, zasiada w swym skromnym gabinecie
        I wtedy jest najważniejszy, gdyż to najwyżej położony gabinet w powiecie
Jest tam też wtedy szara eminencja,
Prezesa pierwszy cień
Poczciwe to i dobre chłopisko,
Pewnie już wiecie – to GMN
        I tu spieszę uczciwie powiadomić wszystkich gości
        Iż to są dwie niezwykłe i ciekawe radioosobowości
Pierwszego jak słucham, to przyznam szczerze
Że nie wiem na czym zna się lepiej,
Na radiu, czy na komputerze
        Zaś nasz poczciwy Eluś , i tu mnie bierze licho
        Bo wiem że niegłupio gada — ale całkiem za cicho.
        Tak, jakby mu żona nie dawała kolacji
        Nadaje na 5 , 9 lecz nie ma modulacji.
I zdradzę jeszcze jedno i chyba ze smutkiem
Od lat przeszło dwudziestu, składa radio na krótkie
Lecz w tym też tkwią pewnie jakieś interesa,
Gdyż będziemy za lat parę , mieć kolegę z rekordem guinessa
        Zatem jest sobota, siedziba klubu pod cel
        Niebawem się tam zjawi kawał chłopa i będzie ciasno
        A to XTL
        Który po powrocie w przypływie dużej gadalności
        Wszystkim na radiu opowie ile to było w klubie gości
        Lecz zanim tu dojedzie, to się chłop narobi srodze
        Gdyż w ramach serdeczności BLD po drodze
Chodzą też jakieś wieści że Janek w łącznościach jest na szczycie, a to za sprawą XOZ-ta
Który drukował i podkładał kartki skrycie
        Żeby jednak zbyt mocno nie dokładać do pieca
        To z tym naszym Jankiem kochanym nie raz jest checa a to za sprawą radia, w końcu porządnego
        Z tym, że jak ma ustawione jedno, to nie ma drugiego
Jak wejdzie na krótkie to się wtedy biedzi
Iż nie ma UKF-u, gdzie siedzą radiosąsiedzi
I że może przegapić, niejedno lokalne gadanie i ominąć go może namiętne od Zbyszka –
„pa kochanie”
        No ale jak mu się już na krótkich powiedzie natychmiast na UKF-ie woła – XEJ – sąsiedzie
        Zaraz Heniowi opowie, narobi takiego krzyku, iż jak kto nie wie o co chodzi, ze strachu może zrobić siku
No, ale mniejsza o większość idźmy dalej panowie czego nie wiesz, to Jerzy BLD nam opowie
Może być na 80 – tce, albo na 7- ce
Jak zaczniesz kręcić i szukać, to opadną ci ręce
        I niczyja to wina, że gdy tylko się jedno PRW-u zakończy zaraz drugie się rozpoczyna
        Jerzy w tym względzie niestrudzony i nie wiem czy wiecie,
        Że można sobie zrobić repetę na internecie
        Gdzie co było , jak jest i jak będzie
        Jerzy i jego biuletyn informuje wszędzie
        I za sprawą Jerzyka jest już w całym świecie
        Iż SP5PMU – obchodzi 10 – cio lecie
Wracajmy zatem do szablonu, a pamiętacie sami
że opowieść ta toczy się parami
i oto za chwilę, boże mój drogi
na radiu mogą się ukazać jakieś dwa wrogi
        A jak dobrze się wsłuchasz drogi kolego
        To historią powieje, gdy jeden z wrogów woła hrabiego nie wierzcie – wierzcie w co tylko chcecie
        Lecz skąd nagle hrabia, gdy wkoło same kmiecie
Zaś historia nam mówi, że był taki czas błogi
Iż wszystkich hrabiów na radiu wybili do nogi i czy ten hrabia kochany nie robi nam obciachu
Gdyż podobno nie ma anten, tylko taczki na dachu i nieraz przekonywał, iż zaraz będzie wiało i zima
I żadna inna antena u XOZ-ta nie wytrzyma .
        I tu zdradzę sekret czemu Zbyszek nie stawia anten
        I nie wspina się daszkiem,
        Byłaby antena niejedna jak stwierdził gdyby nie bawił się ptaszkiem
Lecz te wszystkie niecności nie dały rady ,
By uchronić przemiennik od ciągłej eskapady
Przez te Zbyszka całonocne rozmowy iglica na pałacu stopniała do połowy
        Warto też dodać, iż Zbyszek słynie z tego
        Że uwielbia gościć na stawach kolegę każdego
        I obraz fantastyczny i niezbyt bogaty
        Nie otwieraj u Zbyszka bramy i furtki – tam wiszą handgranaty
Nasz Zbyszek kochany nie zaprasza gości
Jak tylko coś wyniucha – zaraz po łączności
I jak sam w domu siedzi i wsuwa kolację
To w eterze jeszcze brzmi – rozmawiały stacje
        I teraz pora na kolejny cel –
        Wróg dożywotni Zbyszka a więc AVL
        I tu musisz mieć baczenie drogi radiowy kolego
        Bo Antoni vel Janek ochrzani każdego
No bo to jesteś za cicho, albo za głośno
Nadawałeś w zimie a nie gadałeś wiosną
I nigdy nie wiesz drogi radiowy kolego
Dlaczego raz jest w porządku, innym razem do niczego
        Naszemu seniorowi często brewki się chmurzą
        A nas na paśmie jest jednego dnia za mało,
        Drugiego zaś za dużo
        I tu kochani nie ma co żartować, Janek nie popuści musimy zatem wypośrodkować – ajuści na kolejną
Jednak parę chciałbym dać wskazanie
Jeszcze raz GMN do raportu stanie
Bogdan vel Gienio pasuje więc tu
Zatem nie kto inny do pary a sam HTW-u
        I tu złośliwości żadnej nie dopnę
        Prośba i życzenie wielkie o dobre raporty zdrowotne by jak dawniej po każdym dniu
        Było słychać: SP5GMN tu SP5HTW-u
I by doradzał kolegom, a fachowa to siła,
Kto nie wie niech uwierzy, bo to żadna zmyła
I nim pójdzie spać i zamknie okno
Ogłosi tradycyjne QRTokjo
        Tych których drażni na 350 radio „silence”
        Niech się z tego powodu nie martwią wcale wystarczy zrobić o 25 krok w górę
        I tu często usłyszysz krótkofalarską miksturę
Jak tylko posłuchasz to bez żadnej łaski
Dowiesz się o kolejnym starciu CCK and Kaski
MNJ-ta Andrzeja trudne pytania
Marek CCK swym basem odgania
        I w ramach koleżeńskiej pomocy i wzajemności problemów z KF-u milion tu gości,
        Zaś gdy wpadnie tu czasem XTR- profesor komputerowych zawiłości zawzięty asesor
        Jak posłuchasz ich z tydzień to już nie jesteś w ogonie
        Kształcisz się za darmo – jak byś był na sorbonie
Prawie w każdy wtorek, bez względu na datę
Stara się wbić w częstotliwość kolega XAT-e
I rzecze do Henia „Heniu jak masz chęć –
To cię zapraszam na 425″.
Raz dłużej raz krócej trwa wtedy gadanie,
Zaś dyskusje zwieńczy – środowe spotkanie.
        Kiedyś, przed laty dla zrobienia zmyłki
        XZT and XST dano – a są to dwa Mirki
        Pierwszy z Milanówka ciągle się próbuje
        Drugi siedzi w Kozerkach i tam kombinuje
        A na dodatek dla odkupienia win
        Wsadzono mu na głowę SQ5BIN
I kolejne stwierdzenie- chłopów na paśmie jest zbytek natomiast prawie wcale
Nie ma tu kobitek
I nie byłoby wcale tu przecherki
Gdyby więcej zaczęły rozmawiać nasze YL-ki
        Jest też mnóstwo kolegów których słyszysz na niby
        Bywają tu sporadycznie, niczym zjawy czy efemerydy jakoś nie mają do bycia w klubie zacięcia
        No … Chyba, że wyjątkowo – gdy jest coś do wzięcia
Bo gdy się trafią jakieś maszynerie,
To dopiero zaczynają się monterskie brewerie
Bo nie wiadomo, co przyda się komu
Więc każdy jak może wlecze złom do domu
        Co by nie powiedział, pewnie wszystkie ich domy wypełnią wkrótce recejvery lepsze jak ICOMY
        Zaś niektórym, jak się dobrzy uda
        Do kosza wyrzucą najnowszego KENWOODA
Lecz dla naszego zarządu żadna to poruta,
Bo oto klubowa WOŁNA padła z powodu zimnego luta i znów sobotnie gremia będą w klubie zasiadać
Zaś luty jak był zimny, tak jest i nie ma z czego gadać a nasza piękna WOŁNA chyba się już nie wywinie
Od radykalnej naprawy w dalekiej Ukrainie
        Rzec też trzeba uczciwie, iż do krótkich
        Nie garną zbytnio się koledzy i to są nasze smutki zaś ci, co tłukli w klucze tak i tłuką
        I tu drogi kolego wniosek wypływa okrutny-
        Lepiej walić w klucze niż w co innego
Zatem radzę i to nie ze smutkiem
Walcie wszyscy wcale niedaleko
Gdzie czekają na was krótkie
Pozwolenia nowe wszystkim prawie już dali
I nie wiem czy osiemdziesiątka wkrótce się nie zapali
Bo, jak tak będzie dalej, ni słychu, ni widu
Może się zapalić z ogromnego wstydu
        I tu Milanówek spływa całym splendorem
        SP5NZA to firma – pracuje z mozołem
        Żadnej okolicznościówki Jerzy nie zmarnuje
        Całe noce i dnie za nas contestuje
Potem jest podsumowanie –
Jerzy kontra kaski okoniem stanie
No, bo co tu gadać recepta gotowa
MNJ to firma bliżej Niepokalanowa
        Co prawda sutanny on przecież nie nosi
        Lecz cenne ekspertyzy chętnie nam wygłosi
        Wszystko co dotyczy każdych fal radiowych wędrując przez gwiazdy, księżyc, do spraw komputerowych
        Toć nie ma już cenzury i w ramach wolności
        Niejeden pogada, wysłucha i trochę się pozłości
Apropos XOZ, co w gadaniu jest osobą pierwszą
Ma kolegę po znaku – tyle że z inwersją
O co tu chodzi, jak to jest i co,
Ano chodzi o gościa co zwie się XZO
        Zaś jak wieść gminna niesie, z natury ma w darze
        Z dorodnym i wielkim XZS-em iść w parze
        Rozmawiali niewiele najczęściej przy święcie,
        Tylko się mijali i wołali zawzięcie
Trzeba też przyznać, a fakt to niezbity
Rzadko, bo rzadko gadały ich kobity
I nie będę głosił póki co peanów
Bo ostatnio coś nie słychać tego całego klanu
        Warto też szepnąć, choćby ze dwa małe słówka
        O Wiesiu XJF – czytaj też bukówka
        I trochę nas bawi, lecz cieszy nas to,
        Że w każdym nowym zdaniu jest
„rozumisz o!!!!”
Tak słucham i słucham, jak kazania w kościele,
Jestem pełen obaw że zrozumiałem niezbyt wiele
I nie znana jest przyczyna
Iż Wiesia ostatnio jakoś ni ma
        Jeśli chodzi o bytność za mało chyba tu
        Stasia z Milanówka co zwie się QAQ
        A wszyscy to potwierdzą, że dobre to chłopisko
        Z czego nikt już nie zmodzi, on zrobi prawie wszystko
Antenki, kable, różne zasilacze,
Tego czego nigdzie nie ma u Stasia
Czeka na cię zatem wołajmy, aż do ostatniego tchu ,
Częściej włączaj radio nasz drogi QAQ
        A tak wracając do Milanówka
        Pracuje tam zawzięcie jeszcze jedna tęga główka kolejny znak z serii na Q
         – o Sławka QWJ-ta chodzi więc tu
        I szkoda, że w ramach tylko okoliczności
        Stacja ta zwykle na paśmie gości
        Zaś pora chyba na pomysł nie nowy –
        Sprawdźmy czy,
        Zawsze jest on taki okolicznościowy
Chyba trzeba ostatniego huncfota,
Żeby nie dostrzegł Jarrego – XAJ–ta
I chociaż to zabawa ,
Pogaducha z Jarrym to niezła sprawa
        Przez elektronikę, astronomie, czy muzykę,
        Możesz dotrzeć w myślach nawet za Afrykę
        I choć mu doskwiera działalność familijna
        Bestia z niego techniczna i mocno precyzyjna
Prawie z ostatniej chwili informacja nie nowa pojawili się niespodzianie koledzy z Pruszkowa,
Można zatem usłyszeć po nocy i za dnia,
QRZ, QRZ – tu czeka XVH-a
        Niczego tu nie zdradzę zasłyszane z krzaków
        Iż Janek niedawno, kupił z tuzin ręczniaków
        I jak jest taki dzień, iż go nie słychać, to tylko dlatego
        Że od rana nie wie, jak gadać ma i z którego
Wyrazić trzeba też nadzieję, że spisze się na piątkę
I niebawem zacznie wpadać na osiemdziesiątkę
Zaś na 350 – i tu zrobię fiu , fiu
Zacznie zaglądać jego YL– ka , czyli Krysia BIU
        Chyba pora kończyć nic złego się nie stanie
        Gdy teraz nastąpi krótkie podsumowanie
        W poważnej literaturze prosto jak byk stoi
        Iż prawdziwa cnota krytyk się nie boi
Myślę, że mi nikt nie dołoży, bądźcie zatem tkliwi
To następnym razem napiszę żeście wszyscy cnotliwi
Zaś tym, którym zbyt dopiekłem i przekroczyłem bon-ton
Przepraszam, wielkie sorry i jeszcze pardon
        Jak słyszeliście tu poruszone zostały tylko niektóre elementa
        Lecz każdy z was niech sobie zapamięta
        Iż, jak się trafią jakieś inne radiowe rocznice
        To , pewnie znów za pióro chwycę i doniosę o każdym nowym sporze
        Komu jeszcze nie dołożyłem – to dołożę
A jeśli komuś się to nie podoba – nie musi słuchać tego
Niech siada i napisze lepsze, więc wszystkiego najlepszego
I jeszcze jedno! Cokolwiek krytykujecie, liczcie się z tą maksymą

Iż, opinia z przypadku – jest żadną opinią

Napisał: DUDI – SP5XST – Mirek Kozerki 23.04.2005r.